niedziela, 1 grudnia 2013

No i mamy grudzień :)

Nie wiem dlaczego w tym roku wyjątkowo dobiła mnie jesienna aura. We wrześniu już wygrzewałam się przy kominku, a gdzie tam maj... Nie obejrzałam się, a już popołudniu było ciemno. Córka wciąż powtarza, że jest krótki dzień, pyta kiedy będzie słońce, dlaczego wciąż jest noc... co dodatkowo mi nie ułatwia. Rano jak wstaję ciemno, jak wracam do domu po 16 to już prawie ciemno :/.

Grudzień natomiast dzisiaj poprawił mi humor :). Pomimo deszczu i nieprzyjemnej aury za oknem udało mu się :). W głowie mam kolorowe światełka, papiery do pakowania prezentów, błyszczące bombki, choinki. Wszystko wprawia mnie w podekscytowanie :). Lubię ten klimat. Co jeszcze kupić, czym udekorować mieszkanie. Jaki prezent dla kogo. Poza tym święta widziane oczami 3,5 latka są jeszcze bardziej magiczne :).

Do pełni szczęścia brakuje tylko dużej ilości śniegu... ;)



Do nas wprawdzie klimat świąt zapukał dwa tygodnie temu, gdy kurier przywiózł choinkę. Gdy ją rozłożyłam i ustawiłam w odpowiednim miejscu stwierdziłam, że  nie opłaca się jej chować. Stoi taka "goła" i czeka na przystrojenie. Teraz zastanawiam się kiedy to uczynić. 1 grudnia to mimo wszytko chyba za wcześnie :( ?.

1 komentarz:

  1. Mnie również grudzień i ta świąteczna aura poprawia nastrój :-) Mimo paskudnej pogody - oj jak ja nie lubię zimna i chłodu - łatwiej i przyjemniej żyć w oczekiwaniu na coś tak fajnego :-)

    OdpowiedzUsuń