poniedziałek, 17 lutego 2014

tarta bananowa

Dawno nic nie upiekłam, więc wzięłam się dzisiaj za słodkości :). Zrobiłam tartę bananową. Zrobiłam, bo ciasta się nie piecze. Przepis znalazłam tutaj. Ślinka mi ciekła od soboty.

Całkowicie się tym ciastem rozczarowałam. Minus za słodkość. Baaaaardzo słodkie, aż za słodkie. Troszkę zmodyfikowałam przepis. Zamiast ubijać śmietanę z cukrem to ubiłam bez i dolałam do ubitej śmietany letnią galaretkę cytrynową (jeszcze płynną). Taka śmietana z galaretką fajnie się ścina. Kwaśność śmietany trochę uratowała sytuację. Wg mnie w przepisie było trochę za mało masła. Zwiększyłabym porcję do 80 g. Spód się kruszy. Wprawdzie nie dorobiłam się jeszcze takiej pięknej ceramicznej formy jak na zdjęciach z przepisu i może to był powód, że ciężko się z formy wyciągało porcje. Myślę, że jakby było więcej masła to spód byłby bardziej "twardy".

Tak to wyglądało:




Podsumowując cała tarta niedobra :(. Zdecydowanie za słodka, można się cukrzycy nabawić... Obowiązkowo trzeba jeść popijając mocną, gorzką kawą ;).

Pomysł na spód z ciastek i masła dobry. Można pominąć masę krówkową i wtedy będzie super z każdym owocem :).

 

8 komentarzy:

  1. o szkoda, bo już myślałam, że sobie zrobię a tu guzik:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście też nie lubię za słodkich ciast, twoja wygląda smacznie, kto wie może się skusze

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam bananowe wszystko. Mniammm...
    Chyba wyprobuję przepisik, ale jak mówisz, że za słodka, to trochę zmodyfikuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli dla mojego męża będzie w sam raz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj już ciasto lepsze. Chyba się "przegryzło" :). Dalej niestety słodkie. Do mocnej kawy ujdzie. Można jeszcze banany pokropić cytryną i znowu zyska się troszkę kwaśności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj. Myślałam o tacie, ale gruszkowej. Jeszcze bardziej nabrałam na nią ochoty po Twoim wpisie. Oczywiście jak znajdę przepis według którego kiedyś już piekłam. Kiedy ja się nauczę, że jak coś dobre to trzeba zachować;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukaj tego przepisu bo narobiłaś apetytu!

    OdpowiedzUsuń