środa, 19 lutego 2014

21 lutego

21 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego.

Na co dzień dużo pracuję z tekstem mówionym i pisanym. Jest różnica między tekstem mówionym, a tym jak to samo wypowiedzielibyśmy tekstem pisanym. Blogerzy może tą różnicę widzą. Coś łatwo jest powiedzieć, ale jak to samo zapiszemy to już może nie brzmieć tak jak chcieliśmy. Może nawet okazać się to niestylistyczne. Pewnie dlatego tak się dzieje, że w swobodnej wypowiedzi nie zastanawiamy się co powiedzieliśmy dwa zdania wcześniej, a nasz rozmówca nie zawsze przywiąże do tego dużą wagę w normalnej rozmowie na kanapie. Bardzo często zauważam w pracy, że to co mówimy i jak akcentujemy przerwy ma się nijak do tego jak zaznaczymy te przecinki w tekście napisanym. Co ciekawe zdarzyło mi się, że coś usłyszałam, zapisałam dokładnie słowo w słowo, ale jak przeczytałam stronicowy tekst okazało się, że troszkę słyszałam to inaczej. Ciekawe są takie doświadczenia, bo musiałam cofnąć się w tekście, przeczytać jeszcze raz, zatrzymać się w miejscu, zastanowić, poprawić przecinki, gdzieś tam rozdzielić zdanie złożone kropką. O i tak to właśnie słyszałam :P. Osoba dyktująca też była zdziwiona. Taki chochlik językowy :P.

Wracając jednak do tematu - Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Święto to ustanowiło UNESCO 17 listopada 1999r. Wg danych UNESCO wymarło 200 języków w ciągu życia ostatnich trzech pokoleń. Tegoroczny Dzień będzie pod hasłem Lokalne języki dla globalnego obywatelstwa: nauka w centrum uwagi. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Jest coś co mnie ostatnio razi w oczy. Oglądam telewizję i jakiś tam celebryta mówi, że jest sfokusowany na coś tam, a potem czytam, że jakiś tam polityk zrobił brifing, inny celebryta uczestniczył w mitingu charytatywnym, a mąż (który nigdy w życiu nie uczył się języka angielskiego) dowalił przy obiedzie mówiąc, że oglądał coś w sloł mołszyn. O Boże! Co to ma być!? Czy tego nie można powiedzieć po polsku? Nasycenie tych zwrotów w ciągu dwóch dni spowodowała u mnie jakieś dziwne odrzucenie
Tak rozumiem, że są zwroty które bardziej pasują po angielsku niż po polsku, ale przytoczone przeze mnie przykłady uważam za użyte niepotrzebnie. Można by je mnożyć i przytaczać kolejne.
Jestem skupiony na czymś, zrobił ktoś konferencję, ktoś był na zebraniu i widział coś w zwolnionym tempie. Czy to brzmi źle? Czy wypowiedzenie tego po polsku jest jakimś obciachem. Na pewno nie!

Mówmy 21 lutego po polsku bo to nasz ojczysty język, jedyny i niepowtarzalny :).

3 komentarze:

  1. Zgadzam się, że jezyk polski jest niepowtarzalny, a mój mąż, który Polakiem nie jest, tak samo uważa. A co do przykładów, to daleko szukać nie trzeba- ja nie lubię określenia blog "parentingowy". Rodzicielski- to brzmi dumnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polski język jest bardzo ładny. Ja karam się za to że bardzo nadużywałm łaciny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapamiętam i świętować będę, mimo iż mieszkam za granicą. ;)

    OdpowiedzUsuń