Trochę pianek, kolory papier, patyczki kreatywne, klej, nożyczki, brokatowa tektura i pianka. Do tego szczypta zdolności mamy i trochę bujnej wyobraźni. Nie wiedziałam, że mam taki talent do rysowania z patrzenia, dinozaury - powiem nieskromnie - rewelacja :). Chyba mogę wrzucić karteczkę do puszki :).
Tak mnie ta zabawa wciągnęła, że zapomniałam o robieniu zdjęć jak J. z ogromnym skupieniem przyklejała kolejne elementy.
Cudnie :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne obrazki wyszły, wow
OdpowiedzUsuń